To wyjątkowa gratka dla fanów sportu i wszystkich, którzy mają wielkie serca i chcą pomagać. W poniedziałek, 3 kwietnia na naszej antenie rozpoczęliśmy licytację wyjątkowych przedmiotów, między innymi należących do znanych sportowców. Można wygrać koszulkę Roberta Lewandowskiego, na licytację trafiła także między innymi czapka Kamila Stocha. Całkowity dochód z licytacji zostanie przeznaczony na rzecz pomorskich hospicjów.

To kolejna tego rodzaju licytacja, podczas której zbieramy pieniądze na cele charytatywne. Ile już było takich inicjatyw? Trudno zliczyć. W poprzednich do wylicytowania były między innymi ręcznie malowane bombki, koszulki sportowców, piłki z autografami, płyty znanych artystów z ich podpisami, a niedawno – wypalone w drewnie anioły. Tym razem rozpoczęliśmy licytację wyjątkowych przedmiotów przekazanych nam przez darczyńców na niezwykle ważny cel, jakim jest pomoc podopiecznym pomorskich hospicjów.

Jak licytujemy? Wysyłamy w trakcie audycji między godzinami 10:00 a 11:00 SMS-a z proponowaną kwotą i swoim imieniem na numer: 603 06 06 06.

PONIEDZIAŁEK, 3 KWIETNIA – PIĘĆ TYSIĘCY ZŁOTYCH ZA KOSZULKĘ ROBERTA LEWANDOWSKIEGO Z AUTOGRAFEM

Zaczęliśmy od prawdziwego hitu, czegoś naprawdę wyjątkowego, co chciałby posiadać chyba każdy miłośnik piłki nożnej, a mianowicie – koszulki meczowej Roberta Lewandowskiego z jego autografem. Uściślijmy: tak, to jest ta koszulka, w której nasz piłkarski mistrz grał w pierwszym sezonie, gdy walczył na boisku w BVB Borussii Dortmund w Niemczech. Została dosłownie ściągnięta z Roberta!

Licytację poprowadził Tomasz Galiński, a jego gośćmi byli Paweł Ryta i Anna Janowicz z Fundacji Hospicyjnej.

Janowicz przypominała o pomocowych działaniach prowadzonych przez Lewandowskiego. – Oprócz tego, że jest fantastycznym sportowcem, bardzo udziela się charytatywnie. Nie zawsze wie, że pomaga, chociaż w pewnym momencie przekazał tę koszulkę, wiedząc, że zostanie dobrze spożytkowana. Bardzo się cieszę, że panowie walczą, i mam nadzieję, że ta koszulka „pójdzie” w dobre, życzliwe ręce, bo wyczytałam, że Robert Lewandowski wspiera i Szlachetną Paczkę, i WOŚP, i jest ambasadorem dobrej woli UNICEF-u, i wspierał zbiórkę pieniędzy na rehabilitację Ryszarda Szurkowskiego. Z jego wsparcia korzystało też mnóstwo osób chorych, z niepełnosprawnościami. Potępił również inwazję Rosji na Ukrainę – wyliczała.

Ryta zwrócił natomiast uwagę na rolę kibiców, którymi są prawdopodobnie biorący udział w licytacji. – To taka, szczerze mówiąc, specyficzna grupa ludzi, którzy najczęściej wywodzą się stąd, że sami kiedyś uprawiali jakieś sporty, a były sportowiec wie, co jest ważne w życiu. Jeśli spojrzymy nie na piłkę nożną, a na niszowe sporty, wszyscy są tam zaprawieni w bojach, to hart prawdziwego ducha. Te osoby, które licytują, kiedyś pewnie też coś uprawiały. Ania mówiła o panach, ale czemu panowie? Panie też zapraszamy – podkreślał.

Zacięta rywalizacja trwała do ostatnich sekund licytacji, a nawet dłużej niż planowano. Gdy proponowana kwota doszła do 3600 złotych, spektakularnie zakończyła ją propozycja pięciu tysięcy złotych. Zgłosiła ją pragnąca zachować anonimowość słuchaczka, która nie tylko pokonała wszystkich rywalizujących z nią mężczyzn, ale w dodatku ogłosiła, że oddaje koszulkę do ponownej licytacji.

WTOREK, 4 KWIETNIA – W SUMIE 1600 ZŁOTYCH ZA KOSZULKI LECHII GDAŃSK I ARKI GDYNIA Z AUTOGRAFAMI

Drugiego dnia naszej akcji właścicieli także szukały koszulki piłkarskie. Tym razem na aukcję trafiły dwie – zespołu Lechia Gdańsk i gdyńskiej drużyny, czyli Arki Gdynia. Na obu znalazły się oczywiście odręczne podpisy grających we wspomnianych klubach piłkarzy.

Program na naszej antenie poprowadzili Tomasz Olszewski i Włodek Machnikowski, których gościem był Marcin Żukowski, koordynator projektów w Hospicjum Pomorze Dzieciom. – Pieniądze stanowią fundament naszej działalności. Oprócz idei hospicyjnej musimy opierać się na każdym groszu – tłumaczył.

Mecz w kategorii dobroczynności wygrała ostatecznie Lechia Gdańsk – pan Grzegorz dał za koszulkę jej zawodników tysiąc złotych. Właścicielem koszulki Arki Gdynia został z kolei pan Aleksander, który zdecydował się przekazać 600 złotych.

ŚRODA, 5 KWIETNIA – PLAKAT Z FILMU „JOHNY” Z PODPISEM DAWIDA OGRODNIKA

W środę na aukcję trafi nieco inny przedmiot, niezwiązany ze sportem, ale za to bardzo symboliczny. Będzie to plakat – wyjątkowy, bo z filmu „Johnny”. To oparta na prawdziwej historii opowieść o miłości do świata i drugiego człowieka, i tym, że każdy zasługuje na drugą szansę; bohater filmu dostaje ją od księdza Jana Kaczkowskiego, którego gra Dawid Ogrodnik, i to odręczny podpis właśnie tego aktora widnieje na plakacie.

Licytację poprowadził Piotr Bonar. Jego telefonicznym gościem był Maciej Dolewski, kierownik do spraw public relations i relacji zewnętrznych puckiego hospicjum, którego założycielem był ksiądz Kaczkowski. – Film jest naprawdę niezwykły, oparty na prawdziwej historii Patryka Galewskiego, który na swojej drodze życiowej spotyka księdza Jana Kaczkowskiego w stworzonym przez niego puckim hospicjum. W filmie obserwujemy przemianę Patryka, który ma możliwość przebywania z podopiecznymi hospicjum – wskazywał.

Wydawało się, że plakat zostanie wylicytowany za 1200 złotych. W ostatnich sekundach stawkę podbił jednak pan Piotr, który zaoferował za tę unikatową pamiątkę 1250 złotych, co uczyniło go jego właścicielem i wspomogło puckie hospicjum.

Ale to nie wszystko! Pani Magda wpłaciła ponadto tysiąc złotych, a hospicjum przekazuje drugi plakat. Dzięki temu mamy o kolejny tysiąc złotych więcej, czyli już 8,9 tys. złotych.

CZWARTEK, 6 KWIETNIA – PIŁKA TREFLA ORAZ ALBUM I PŁYTA IRENY JAROCKIEJ

Z kolei w czwartek nasi słuchacze mieli okazję powalczyć o łącznie trzy przedmioty: piłkę z podpisami koszykarzy Trefla Sopot, album Ireny Jarockiej „Twarze” i dołączoną do niego płytę przekazaną przez Michała Sobolewskiego, męża artystki.

Licytację poprowadził Maciej Łyszkiewicz, w studiu obecny był również Włodzimierz Machnikowski, a ich telefonicznym gościem był Karol Żebrowski, rzecznik Trefla Sopot.

– Piłka była używana podczas jednego z meczów na początku sezonu. Podpisali się na niej wszyscy nasi koszykarze oraz trenerzy. Mamy nadzieję, że licytacja piłki i albumu Ireny Jarockiej osiągnie znaczną kwotę, która będzie w stanie pomóc pomorskim hospicjom – mówił Karol Żebrowski.

Maciej Łyszkiewicz rozmawiał także z Aleksandrą Modlińską z Domu Hospicyjnego Caritas imienia świętego Józefa w Sopocie. – Hospicja dzielą te same problemy. To konieczność zapewnienia odpowiedniej opieki, sprzętu i atmosfery, co jest dla nas bardzo ważne. Jeden ze studentów powiedział kiedyś po zajęciach, że widzi, że hospicja są dla żywych, a nie umarłych. Robimy wszystko, żeby taką atmosferę zapewnić. To zarówno zapach kawy, jak i odpowiedni sprzęt medyczny – wyjaśniła.

Stawka podbijana była do ostatnich chwil licytacji. Ostatecznie za piłkę z podpisami koszykarzy Trefla Sopot pani Grażyna zaoferowała 450 złotych. Jednak jak się później okazało, pan Daniel zaproponował 1000 złotych, a Trefl przekazał drugą piłkę. Natomiast właścicielką albumu oraz płyty Ireny Jarockiej została pani Ania, która zdecydowała się wesprzeć hospicja kwotą 400 złotych.

PIĄTEK, 7 KWIETNIA – CZAPKA I WOREK KAMILA STOCHA Z AUTOGRAFEM

Przed weekendem do zdobycia była kolejna unikatowa pamiątka. Ponownie zlicytowana została część ubioru znanego sportowca, ale nieco inna – ulubiona czapka Kamila Stocha, naszego mistrza w lotach narciarskich, oraz worek z jego autografem. Dodatkowym prezentem był wielkanocny stroik z żywymi kwiatami.

Program i licytację na naszej antenie poprowadziła Beata Szewczyk, która gościła w studiu Dominikę Krawczyk, psychologa z Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci. – Nie mamy hospicjum stacjonarnego, jesteśmy hospicjum domowym, co oznacza, że dzieci po zakończeniu leczenia wychodzą pod naszą opiekę, ale przebywają w domu, z rodzicami, a cały zespół medyczny do tego domu dojeżdża i podejmujemy tam opiekę medyczną. Oprócz wizyt pielęgniarskich i lekarskich są te psychologa, fizjoterapeuty, wolontariuszy, więc jest to cały rozbudowany zespół – opowiadała pani Dominika.

Ostatecznie zestaw prezentów trafił w ręce… drużyny licytujących. Zwycięską kwotę 1700 złotych zdecydowała się przekazać osoba podpisująca się jako „Maciej z dziećmi”. Jak zauważyła prowadząca, zakończenie licytacji okazało się symboliczne – dzieci wzięły udział w akcji, której beneficjentem były inne dzieci, przebywające w hospicjum.

SOBOTA, 8 KWIETNIA – PONOWNA LICYTACJA KOSZULKI ROBERTA LEWANDOWSKIEGO I RZEŹBA CHRYSTUSA

Dzięki pięknemu gestowi naszej słuchaczki, która po wygraniu starcia o koszulkę Roberta Lewandowskiego w poniedziałek przekazała ją do ponownej licytacji, w sobotę fani kapitana naszej reprezentacji mieli drugą szansę na zdobycie pamiątki związanej ze swoim idolem. Zwycięzca licytacji dostanie też dodatkowy prezent: wspaniały stroik wielkanocny od wolontariuszki z kwiaciarni Kwiatuszkarnia. Na licytację trafiła także przygotowaną przez Roberta Wyskiela, odnotowanego w księdze rekordów Guinnessa autora najdłuższej rzeźby z drewna na świecie, figura Jezusa frasobliwego o wysokości 100 centymetrów.

Licytację poprowadzili Tomasz Galiński i Paweł Ryta, kierownik ds. marketingu i biura prasowego Fundacji Hospicyjnej. Prowadzący postanowili, iż koszulka Roberta Lewandowskiego pasuje kolorystycznie do stroika, więc powinny być licytowane w komplecie, a figura Jezusa – oddzielnie. Jednogłośnie zaczęli licytację, osobiście oferując po 200 złotych za jedną i drugą opcję.

Następnie pani Ania oraz pan Tymek zaproponowali 500 zł, jednak nie sprecyzowali, które przedmioty są obiektem ich zainteresowania. Na szczęście nie trzeba było tego uściślać, bo już parę minut później pan Wojtek rozbił bank, oferując po 1000 zł za każdą rzecz, wyprzedzając panią Ewę, która w podobnym czasie na stół rzuciła ofertę opiewającą na 600 zł.

Następnie pan Tomek zaoferował za koszulkę aż 3000 zł. Pani Ania za rzeźbę zaproponowała 1100 zł, ale momentalnie została przebita ofertą opiewającą na 2500 zł od anonimowego słuchacza.

Chwilę później pan Piotr wyrównał ofertę z poniedziałku – 5000 zł za koszulkę i stroik, a parę sekund przed końcem licytacji przebił sam siebie i zaoferował 6000 zł. W międzyczasie na prowadzenie chciał wysunąć się pan Łukasz, jednak jego propozycja – 5200 zł – została sprytnie uprzedzona.

Nie zniechęciło to jednak naszego słuchacza. Kilka sekund później pan Łukasz – rzutem na taśmę – zaoferował 6200 zł za koszulkę i stroik. Panowie dostali ostatnią szansę, na ostatniego SMSa, więc musieli postarać się o zwycięstwo. Pan Łukasz podniósł stawkę do 7000 zł, jednak pan Piotr nie dopuszczał do siebie myśli o przegranej i zakończył licytację kwotą 8000 zł za koszulkę i stroik.

Na koncie akcji znalazło się łącznie 23 250 złotych na rzecz pomorskich hospicjów. Dziękujemy!

Kategorie: Aktualności